Bardzo ważną częścią mojego życia są konferencje i szkolenia. Pomagają mi zarówno w pozyskiwaniu nowych kontrahentów, klientów czy partnerów biznesowych ale również nowych znajomości, a nawet przyjaźni w życiu osobistym.
Dlatego tym razem trochę o networkingu, o tym w jaki sposób poznawać nowych ludzi na konferencjach, jak przełamać pierwsze lody w trakcie rozmowy i budować wartościowe i długotrwałe relacje z ludźmi na eventach.
Czym właściwie jest networking?
To proces wymiany informacji i zasobów. Networking polega przede wszystkim na poznawaniu i utrzymywaniu kontaktów z osobami o podobnych zainteresowaniach i pracujących w podobnej branży. Brzmi bardzo łatwo, jednak wiele osób nie wie jak być efektywnym networkerem lub nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo jest to istotne.
Od czego zacząć?
Po pierwsze
Jeszcze przed rozpoczęciem danego wydarzenia zorientuj się kto się na nim pojawi. To pozwala zaplanować do kogo warto podejść i rozpocząć rozmowę. Kogo warto poznać nie tylko w kontekście nawiązywania współpracy ale również pozyskania wiedzy znajomości. Pojawienie się na evencie jako jedna z pierwszych osób daje szansę bycia zauważonym, a często też możliwość poznania prelegentów i organizatorów wydarzenia.
Po drugie
Skup się na budowaniu relacji z ludźmi. Jak to zrobić skutecznie? Poprzez zainicjowanie rozmowy, zaangażowanie, uważne słuchanie rozmówcy, a nawet okazanie wyrazów uznania i szacunku za wykonywaną pracę. Podczas trwania wydarzenia unikaj ludzi wrogo nastawionych i narzekających, a kieruj się w stronę osób z pozytywną energią i nastawieniem. Co ważniejsze - sam rozpoczynaj rozmowę, będąc przy tym osobą uśmiechniętą i otwartą. Konferencje są po to aby zostać w pamięci jako osoba pozytywna, mogąca wysłuchać i pomóc.
Po trzecie
Wizytówki. Wiele osób dziwi fakt, że nie posiadam wizytówek. Ludzie zapamiętują mnie przez to lepiej, a ja już w trakcie trwania eventu mogę mailowo przedstawiać to co mam do zaoferowania nowo poznanym uczestnikom wydarzenia. To JA jestem osobą odpowiedzialną za inicjowanie kontaktu, co daje mi pewność, że nie będę kolejną kartką papieru na dnie czyjejś kieszeni.