Uciekające książki
Ostatnio z Marcin Osman i Kamil Kurowski rozmawialiśmy jak wielu świetnych książek nie ma już na rynku i trudno je dostać nawet z drugiej ręki, a ceny za egz. potrafią sięgać kilkuset złotych.
Nie dziwi mnie to już, bo odkąd sami publikujemy książki to wiem, że:
- licencja zwykle podpisywana jest na jakiś czas (zwykle 5 lat) i nie zawsze wydawca ja przedłuża. Wręcz na odwrót - bardzo rzadko ja przedłuża, bo tylko w przypadku książek, które rzeczywiście opłaca mu się wydawać;
- to samo dotyczy licencji na ebooki i audiobooki;
- czasem wydawcy nie dodrukowują książki nawet jeśli licencja się nie skończyła, ale Książka idzie słabo;
- czasem autor lub agent zmienia zdanie i np. decyduje się wycofać książkę z międzynarodowych rynków;
- czasem agent żąda tak wysokiej zaliczki, że żaden z wydawców nie chce się podjąć wydania książki ponownie.
I takich powodów jest jeszcze więcej np. Autor/agent, który w umowie zawiera mnóstwo obostrzeń np. Konieczność zakupu na wzór oryginalnej okładki, zdjęć itp. Co znacznie zwiększa koszty książki.
Wiec kiedy widzę kolejną osobę poszukującą jakiegoś tytułu to się nie dziwie, ale też nie wieszcze wielkich szans, że te książki ponownie się pojawią. My czasem wydajemy tytuły, które już były na rynku jak np. „Do roboty” Stevena PRESSFIELDA czy „Ekonomia wdzięczności” Garyego Vee, a inne tytuły przedłużamy jak: „Sprzedaż” Fredrika Eklunda, ale też nie zawsze.
Zatem jeśli widzicie książkę, która chcecie przeczytać, a tym bardziej mieć w swojej biblioteczce, to warto kupić ją od razu nim wyczerpie się nakład i z czegoś powszechnego zmieni się w unikat.
A jeśli macie książki, które wam nie przypasowały, to może warto sprawdzić i ewentualnie dać im drugie życie, a przy okazji zyskać budżet na nowe wartościowe pozycje 
